Strona Startowa
W późnej kredzie, od około 100 do 66 milionów lat temu, obszar dzisiejszej Polski i południowego Bałtyku był oblewany przez wody epikontynentalnego, ciepłego i pełnosłonego Morza Borealnego. Jego połączenie z prowincją borealną i okazjonalne wpływy tetydzkie zapewniły bogactwo występującej w nim fauny oddziałując także na świat zwierząt żyjących na przyległych lądach. Dno tego akwenu zamieszkiwały gąbki, koralowce, małże, ślimaki i ramienionogi. Dreptały po nim jeżowce, kraby, ryły wieloszczety i krewetki, w toni wodnej pływały liczne drapieżniki, między innymi belemnity, amonity, łodziki, ryby promieniopłetwe, rekiny, czy właśnie gady morskie.
Były to między innymi plezjozaury, grupa gadów charakteryzująca się na ogół znacznie wydłużoną szyją i wyraźnie skróconym ogonem. Polowały one na ryby, belemnity, amonity, a czasem także na inne gady. Z uwagi na wspomnianą szyję niektórych plezjozaurów bywały one kojarzone z mitycznym "Potworem z Loch Ness", dla którego mogły być pierwowzorem. Zwierzęta te pływały podobnie do żółwi wykonując "podwodny lot" za pomocą swoich płetw. Drugą, równie powszechną, grupą morskich gadów były bardzo dobrze przystosowane do życia w morzu mozazaury, czyli morskie... jaszczurki. Badacze najczęściej wyróżniają waranowate bądź węże jako ich najbliższych współczesnych krewnych. Ich płetwy ogonowe, podobnie jak u większości ryb, były skierowane pionowo. Na pokarm mozazaurów składały się ryby, amonity, bardzo twarde ostrygi, a nawet inne mozazaury. W tym samym czasie lądami wokół władały dinozaury. Były to przede wszystkim gatunki roślinożerne pasące się w promieniach gorącego kredowego słońca. Z kolei z zarośli łypały tylko oczami krwiożercze teropody. W swoich norach chowały się ssaki, wyczekując spokoju, który przyniesie noc. W sadzawach czaiły się na swoją ofiarę krokodyle, w słońcu wygrzewały się żółwie, a po przestworzach unosiły się ptaki i pterozaury.
Skrawki tego pięknego, tajemniczego i momentami bardzo obcego świata możemy podziwiać nie tylko na wyżynach południowej Polski, ale także w postaci narzutniaków. Zostały one wyrwane przez lądolód skandynawski z podłoża południowo-wschodniego Bałtyku, a następnie zdeponowane w pokrywie osadów polodowcowych Pomorza Gdańskiego i przyległych regionów. Autor niniejszej witryny mieszka w Gdyni i postara się przybliżyć Czytelnikowi lokalne konteksty późnej kredy Morza Borealnego i okalających lądów.
W roku 2025, nakładem Przeglądu Geologicznego (PIG-PIB), wyszedł artykuł dotyczący zagadnień części prezentowanego na niniejszej witrynie materiału, a także okazów z kolekcji zaprzyjaźnionych geologów: Bartosza Glinki i Macieja 'Meisa' Malinowskiego.
W roku 2025, nakładem Przeglądu Geologicznego (PIG-PIB), wyszedł artykuł dotyczący zagadnień części prezentowanego na niniejszej witrynie materiału, a także okazów z kolekcji zaprzyjaźnionych geologów: Bartosza Glinki i Macieja 'Meisa' Malinowskiego.